poniedziałek, 19 września 2016

Powrót na nowo

Cześć.

Postanowiłam wrócić, biorąc pod uwagę większą organizację i obowiązkowość. Myślę, że przyda mi się porządek w prowadzeniu bloga, a postowanie przewiduję głównie w weekendy. Minęło troszkę czasu i wydaje mi się, że ja zmieniłam się tak jak mój styl i wygląd - nic nie jest już takie samo.
Mój blog nie zmieni raczej swojej domeny, nadal pojawiać się będą kosmetykowe i ubraniowe tematy, lecz jak zauważyłam, mam większe doświadczenie w sprawach make-up'u i wyglądu, co przełoży się na profesjonalizm bloga.
Wybaczcie, że piszę w tak śmieszny sposób, jakby był to list do prezydenta, ale jestem chora i chciałabym, abyście wszystko dobrze zrozumieli.

Klara xx

środa, 27 stycznia 2016

TOP 3 Szkolnych Typów Osób, które najbardziej mnie denerwują.

Hej Pingwinki!

Tu Klara!
Dziś w bardzo dobrym nastroju, napiszę o kilku typach osób, które każdy na pewno spotkał w swojej szkole. Kilka dni temu wreszcie zrozumiałam, że ferie już się kończą, a powrót do szkoły będzie najgorszym, co mnie spotkało w tym miesiącu. Ale cóż, ferie się kończą, tak jak i wakacje, ale też rok szkolny. Jesteśmy już w połowie, w moim przypadku w połowie drugiej klasy. Pamiętajcie, że dni do wakacji jest coraz mniej, a w drugim semestrze jest bardzo dużo wolnego. Już zbliżają się Święta Wielkanocne, a razem z nimi mnóstwo czasu na wiosenny wypoczynek.
Dobrze, dość już tego, przejdźmy do naszego tematu.

1. Miss Szkoły i całego Świata

Tej dziewczyny chyba nie muszę Wam przedstawiać. Znacie kogoś takiego? Nie musi być najładniejsza, wystarczy jej tylko pewność siebie i wygórowana samoocena. Chłopaki się do niej kleją i lgną jak muchy do światła. Choć otacza ją masa innych ślicznych dziewcząt, nie ma nawet dyskusji. Nie dorastają jej do pięt. Cóż, korony Miss Świata nie dostanie, jednak może chociaż pokrólować w szkole, nieprawdaż? A skoro nie chce się z tobą przyjaźnić, powód jest prozaiczny. Jesteś ładną, zgrabną dziewczyną, a ten typ takich nie cierpi.

2. Fałszywce

Fałszywe dziewczyny jak najczęściej podniecają się twoimi rzeczami, pieją z zachwytu widząc twoją kurtkę, ale tylko po to, by potem je wyśmiać. Może robią to dlatego, by wszyscy ich lubili. Rada: Nie daj się zwieść.

3. Wszystko gdzieś

Takie osoby raczej nie szkodzą nikomu, jednak czasem mogą doprowadzić do łez.
'Mam to gdzieś' - mówią.
'Kogoś to obchodzi?' - wyśmiewają
Uważają się za najlepszych i zdecydowanie wolą gasić innych niż rozmawiać. Obracają się tylko w znanym kręgu znajomości, a resztę odrzucają, bądź odstraszają swoim zachowaniem.

To całe TOP 3 osób, które najbardziej denerwują mnie w szkole.


 A Wy, napiszcie jaki typ osób najbardziej Was denerwuje?

Klara xx - już offline








niedziela, 24 stycznia 2016

O mojej snajperskiej karierze słów kilka -HauulZakupoowy

Hej,
Tu Klara

Był taki okres w moim życiu, że pierwszy raz przeżyłam fascynację kolorami, które kocham do teraz. Są piękne i razem komponują się perfekcyjnie, a ja zawsze uważam je za królów mojego stylu. Jednak kiedy pierwszy raz spotkały się u mnie z entuzjazmem, byłam jeszcze w podstawówce, więc wszystkie kolory z czymś mi się kojarzyły. A ja, delikatna, drobna dziewczynka zainteresowałam się militariami. Tak, ale to wszystko zaczęło się od koloru. Był to kolor nazywany Khaki. Kojarzył mi się z militariami, a konkretnie z karierą snajperską. Mam nawet bransoletkę z tego okresu, z grawerowanym napisem:
'I'll shoot you like a sniper', na rzemyku w kolorze... Khaki, oczywiście.




Po kilku dniach dostrzegłam, że tęczówki moich oczu są ciemnooliwkowe ! Pokochałam go, tak jak kocham kolor buraczkowy i bordowy. I to one kształtują mój styl.


Do tego nauczyłam się dostawiać dodatki. Najbardziej pasowało złoto i także kolczyki w kolorze porzeczkowym  <3 













Bransoletka- Echo 
Koszula - Terranova
Spodnie z wysokim stanem - Terranova
Bluzka z etnicznym wzorem-  C&A
Bluzka z napisem-C&A
Pasek - prezent


Teraz już wiecie nieco więcej o moim stylu. Jest oryginalny, ponieważ nie zawsze podoba się innym.
A Wy? Jakie kolory są odbiciem waszego wnętrza?

Klara xx - już offline

czwartek, 21 stycznia 2016

Dwa światy

Jasne, piękne płatki śniegu wirują wokół i usypiają cały świat. Opadają niewinnie na ziemię, nie powodując żadnego hałasu. Biały, nienaruszony krajobraz rozciąga się wokoło tych wszystkich zziębniętych drzew. Błogi nastrój wzmaga spokój leśnego zakątka, gdzieś w oddali słychać dzięcioła stukającego w drzewo. Jednak nie możemy go dostrzec. Ukrywa się gdzieś blisko, a nadal pozostaje niezauważony. Nie mąci białego świata swoim kolorowym upierzeniem, jednak swoim cichym postukiwaniem wzmaga tajemniczość miejsca.


Główna droga, zamknięta zielonym szlabanem rozciąga się po zmrożone pola i szerokie łąki, na których nie było nikogo już od lata. Droga rozdziela się w dwie strony. Z lewej, mały szary zagajnik obtoczony mleczną mgłą, a z prawej - zarośnięta droga prowadząca do nikąd.  Dalej podążając zagajnikiem, dróżka rozszerza się. Widać ślady kół motoru, odbitych w letniej glinie zastygłej z czasem.


Widać iskrzący, nienaruszony śnieg, po którym szła tylko mała sarna o czarnych, czujnych oczach. Blisko wyjście na łąkę. Na niej budka i karmnik wypełniony sianem. Tam kończą się ślady małej sarenki. Może uciekła gdzieś daleko, słysząc dźwięk łamiących się gałęzi. Czy się najadła? Czy mogła w spokoju odpocząć?


Idąc dalej można dotrzeć pod samotną wieżę, spoczywającą nad powierzchnią lasu niczym samotna łódź na niezmąconej wodzie, bądź strażnik leśnego spokoju. Zamknięta na cztery spusty, zapobiega niechcianym ludzkim gościom. Niedaleko niej mały koc, a obok sterta śmieci, po nieustających letnich piknikach i wycieczkach, jednak zasypane śniegiem. Zamarłe, trzymające dusze lata - i tyle wspomnień z radosnych chwili.


Sosny co chwile upuszczają ciężki ładunek ze swoich gałęzi, jakby chciały otrzepać się ze śniegu. Sypią, bawiąc się w śnieżne chmury. A ja, mogę tylko podziwiać ciszę, jaka otuliła to miejsce i to, jak bardzo jest odosobnione. Nigdy nie wtopię się w tło lasu. Tak już jest, że ludzie zrezygnowali z tego spokoju i stworzyli odrębny świat. 



Teraz, należy odejść, zostawić ten malutki i błogi świat. By spoczywał i mógł żyć własnym życiem, póki nie nadejdzie lato i wścibscy ludzie nie wejdą na ten teren. Wtedy to mała sarenka i dzięcioł będą musiały opuścić to miejsce i wrócić znowu w kolejnej zimy.
























A wy co myślicie o tych światach? Co myślicie o zakłócaniu spokoju zwierząt i odbieraniu im tego co najcenniejsze? Wolności i życia?

Klara xx - już offline

środa, 20 stycznia 2016

What's in your bag?

Witajcie!
Tu Klara.
Dziś powracam z TAG-iem pdt. Co jest w twojej torebce?
Ja, przez to, że mam dopiero czternaście lat, nie przywykłam do częstego noszenia torebki. Zawsze z przyzwyczajenia sięgam po plecak, choć staram się coraz częściej nosić właśnie torbę. W mojej staram się trzymać najpotrzebniejsze rzeczy, jednak mimo to zawsze znajdzie się kilka zbędnych drobiazgów, a w najbardziej ciemnych i zapomnianych zakątkach mojej torby, czasem znajduję nawet dziwne skarby... Uff. One są naprawdę dziwne...



Na pierwszy ogień idzie oczywiście coś, co ma każda dziewczyna w swojej torebce. Jest to oczywiście komórka, a dokładniej smartphone. Mamy tam wszystko co potrzebne i jeszcze więcej, poczynając od kontaktów i kalendarza, kończąc na aplikacjach do zabijania nudy. Ja również mam takie urządzenie, jednak nie jest to może najnowszy IPhone 6s, ale sprawuje się dobrze - mimo to i tak zostanie wymieniony za dwa miesiące. Jakby ktoś chciał wiedzieć, co to za 'rasa' smartfona, jest to LG Swift II generacji.


Dalej to, czego jeszcze nie można znaleźć w naszym mobilnym kalendarzyku - mowa oczywiście o wymaganych przez władze dokumentach. W moim przypadku jest to legitymacja i paszport, a już niedługo dowód osobisty. Drugą rzeczą jest notatnik, bo przecież nawet najlepszy smartfon i tablet nie zastąpi w 100% naszego starego papieru, o pięknym zapachu drukarni i tuszu. Zazwyczaj zapisuję tam wszystko co trzeba zrobić w najbliższej przyszłości, notuję tam także zapowiadane sprawdziany i inne ważniejsze daty miesiąca.


Kolejne niezawodne przedmioty to właściwie karetka pogotowia na sygnał 'ratunku, tusz się rozmazał'. Ja, jako że nie używam często cieni do powiek, w torebce trzymam tylko zestaw 'awaryjny' czyli puder w kremie (po mojemu flujdopudr), pędzelek do twarzy i maskara. Czasem zabieram też zalotkę, bądź samodzielny puder. Jest to niezbędnik w torebce każdej kobiety i dojrzewającej dziewczyny.


A teraz coś z tej samej kategorii, także ratunkowy zestaw pomocowy, jednak tyczy się on zupełnie innego problemu. Zawsze gdy zapach perfum lub dezodorantu użytego rankiem przestanie nas zadowalać, możemy poprawić go podręcznym dezodorantem, który zawsze mam przy sobie. Jest niezbędny i na pewno każda dziewczyna to potwierdzi. Ja, osobiście lubię mocne zapachy, a ten jest akurat w sam raz dla mnie. Od razu czuję się świeżo.



Oprócz tych pokazanych powyżej przedmiotów mam w swojej torebce gumkę do włosów, portfel, szczotkę i gumy do żucia. Znajdzie się tam jeszcze kilka innych drobiazgów, takich jak długopis, chusteczki higieniczne i wieele innych. 

Pod tym postem chciałabym jeszcze krótko powiedzieć o moim ukochanym idealnym rozwiązaniu małej pojemności torebki. Jeśli nie możemy zmieścić tam wszystkich dużych kosmetyków, zawsze możemy zakupić ich miniaturki, np. pasty do zębów, dezodorantu. Są tak małe, że z łatwością zmieszczą się w nawet w kieszeni! Takie rozwiązanie wprowadził m.in. Rossman.


To wszystko na dziś.

Klara xx - już offline


wtorek, 19 stycznia 2016

Must Have na rozpoczęcie nowego roku

Hej,
Tu Klara.
Jak wiecie nowy rok to coś niezwykłego, na co przygotowujemy się bardzo długo. Za każdym razem staramy się zmienić nasze życie, ustalając noworoczne postanowienia. Ja mam wiele noworocznych postanowień, ale z moim słomianym zapałem mają małe możliwości na przeżycie do następnego miesiąca. Czasem dajemy sobie zbyt wygórowane postanowienia i niezbyt możemy ich dotrzymać. Jednakże same próby walczenia ze sobą i próby zmian w życiu są bardzo potrzebne, by sprawdzić jak długo możemy wytrwać w postanowieniach. A jakie były Wasze noworoczne postanowienia?

Teraz przejdę do tematu i przedstawię Wam moje TOP 5 Must Have na początek roku.

1. Etui na telefon, gumka na telefon.

Etui na telefon przybierają coraz więcej wzorów i kolorów, ukazujące różne postacie. Niektóre są słodkie, niektóre nie, ale każdy pasuje do charakteru właścicielki. 

2. Kolor buraczkowy

Nie wiem jak Wy, ale ja sama wyznaczam trendy dla siebie. I zdecydowanie na początku roku będzie królować u mnie kolor buraczkowy. Kocham ten kolor odkąd skończyłam dwanaście lat, więc i w tym roku nie może go zabraknąć.


3. Spodnie z domieszką lnu H&M

Jeszcze w 2015 roku musielibyście mnie przekonywać, aby w ogóle spojrzała na takie spodnie. Ale cóż, gusta się zmieniły i coraz bardziej podobają mi się takie luźne spodnie. Jednak moim zdaniem dobrze komponują się tylko z bluzkami i topami bez rękawów bądź z krótkimi rękawami.




4. Kolorowanki dla dorosłych

Rozluźniające i relaksujące kolorowanki są coraz bardziej popularne wśród dorosłych i młodzieży. Jak widać kolorowanie obrazków nie jest czynnością dziecinną, ale wspaniałym sposobem na wyciszenie. Zazwyczaj składają się z wielu małych elementów, co czynie jeszcze bardzie intrygującymi.



5. Buty za kostkę Cropp

Buty za kostkę były popularne w 2015 roku. A ja nadal je kocham i już dawno zagościły na moich półkach. Wygodne, miękkie i stylowe - tak określiłabym je trzema słowami. Czy jest coś złego co można powiedzieć o tych bytach?





Klara xx - już offline

niedziela, 17 stycznia 2016

UM - grudzień

Hej,
tu Klara.
Wiem, że jest już styczeń, a grudzień minął już dawno, jednak blogową działalność zaczęłam właśnie w grudniu i chciałabym go podsumować. 
Grudzień... Zima, świąteczna atmosfera i ogień w kominku, to właśnie to, co lubimy najbardziej. Symbole świąt i zimy królują niezaprzeczalnie, a my możemy się temu tyko poddać i dopasować.

Ulubiony film: Joy
O tej dramato-komedii jest teraz bardzo głośno, a większość osób już na niej była. Jest to świetny film, w którym króluje Jennifer Lawrence, Robert Deniro i Bradley Cooper. Akcja filmu toczy się na przestrzeni wielu lat, a reżyser swobodnie przeskakuje między płaszczyznami czasowymi.

Ulubiona muzyka:

Nie jestem w stanie wyróżnić jednego utworu. Podobają mi się dwie często grane piosenki, zwłaszcza, że nie mam w zwyczaju wygrzebywać starych bądź mało znanych piosenek.
1.  Imany - Don't be so shy (Filatov & Karas Remix)
2. Coldplay - Adventure of a lifetime

Ulubiona gra:

Far Cry - akcja gry toczy się w wysokich Alpach, a my wcielamy się w znanego w tych stronach Ajaya Ghale'a, który przyjeżdża szukać swoich korzeni. Jest znany jako syn Mohana Ghale'a w Złotym Szlaku. Jednak wie o nim także Pagan Min, który przez więzi z matką Ajay'a chce go poznać i przeciągnąć na złą stronę.




Ulubione jedzenie:
Ciasteczka świąteczne! 
Oczywiście nie można się bez nich obyć, zwłaszcza w moim domu. Zawsze są kolorowe, w piękne wzory i bardzo smaczne. Powoli to staje się tradycją.

Ulubiony kosmetyk:


Ziaja BB
Cena od 8,50 zł
-Wyrównuje koloryt
-Nawilżanie

Gładki fluid w kremie





Klara xx - już offline

sobota, 16 stycznia 2016

Oczyszczanie skóry? Jak dobrze to robić?

Cześć!
Tu Klara.


Powracam znów z bardzo nurtującym tematem, a konkretnie z prawidłowym dbaniem o cerę. Większość nastolatków ma z tym problem, dlatego warto znać ten prawidłowy sposób i korzystać z niego chociaż raz w tygodniu. Po miesiącu z pewnością zauważycie zmiany.



Potrzebujesz:


  • Chusteczki jednorazowe bądź bawełniane
  • Gorąca woda
  • Płyn do demakijażu
  • Peeling do skóry (twarzy)
  • Płyn micelarny


Zaczynajmy! Poradnik zawiera cztery kroki.


Post znajdziesz też w poradach!

1. Demakijaż



Zwykle demakijaż robimy szybko, przed snem. Staramy się usunąć widoczną część makijażu, jednak zapominamy o niewidocznych miejscach, bądź oporach w skórze! Przez makijaż trzymany na twarzy godzinami pory w skórze nie oddychają i zwyczajnie - zatykają się.
Więc postaraj się poświęcić co najmniej dziesięć minut na demakijaż (chociaż raz w tygodniu) i zmyć wszystko, po czym użyć płynu micelarnego i kremów pielęgnujących.



2. Peeling twarzy



Teraz wyobraź sobie, że na twojej twarzy znajduje się martwy naskórek. Tak! Dlatego trzeba go zetrzeć. Nie możemy użyć papieru ściernego, jednak w tym kroku przyda się coś tak samo ostrego w postaci granulek - czyli peelingu. Wcieramy granulki i staramy się usunąć cały martwy naskórek, następnie zmywamy płyn z peelingiem i od razu czujemy się świeżo! Po wykonaniu peelingu po raz drugi użyj płynu micelarnego.



3. Oczyszczanie porów



Do wody możesz dodać zioła, by lepiej wpłynęły na cerę


Pory w twarzy są to małe otworki (kropeczki) na powierzchni naszego ciała. Najwięcej z nich występuje na nosie. Gromadzą łój i tłuszcz z całego tygodnia. By je oczyścić, trzeba je otworzyć. Jednak są tak małe, że nie możemy tego zrobić w sposób mechaniczny. Dlatego należy użyć wrzątku - siadając nad nim i kierując parę wodną w stronę naszej twarzy. Pod wpływem ciepła pory otworzą się i bezpiecznie będziemy mogli usunąć z nich niepożądane substancje.
!Jeśli poczujesz się słabo, zrób sobie przerwę od parowania. To nie wpłynie na cerę.


4. Oczyszczanie właściwe


Bawełniane chusteczki muszą być czyste,
najlepiej wyparzone przed użytkowaniem


Czas na ostatni krok naszego oczyszczania skóry. Teraz, będziemy potrzebować bawełnianej chusteczki, za pomocą której wyciągniemy ze skóry wszelkie niedoskonałości. Pamiętaj by podczas tego zabiegu zachować ostrożność i z najbardziej opornymi niedoskonałościami walczyć etapami.
Etap 1: Wygniatanie z lewej
Etap 2: Wygniatanie z prawej
Etap 3: Wygniatanie z innej strony
Jeśli mimo tego się nie uda, należy pozostawić 'to' do następnego zabiegu, np. z tydzień. Często pryszcze i inne niepożądane 'cosie' muszą dojrzeć, ponieważ niedojrzałe mogą doprowadzić do zapalenia danego obszaru skóry, a także do bólu. Naprawdę, lepiej poczekać.




Dziś to już na tyle, mam nadzieję, że skorzystacie z rad. 


Klara xx - już offline

piątek, 15 stycznia 2016

Moja mała rzecz!

Cześć,
tu Klara.
Dziś opowiem Wam o czymś bardzo ważnym dla mnie, jak i pewnie ważnym dla was. Kiedyś, bardzo dawno temu można było spotkać dziewczynki nierozstające się ze swoimi lalkami, misiami - ale też chłopców, którzy nie chcieli oddać swoich samochodów. Jest to miłość do rzeczy martwych. Wielu z was w młodości dałoby się posiekać za swój ukochany, niezastąpiony przedmiot.
Tak,  to z pewnością znane uczucie, nieprawdaż? Stare, zużyte, brudne rzeczy nigdy nie potrafilibyśmy zastąpić nowymi, czystymi i pachnącymi. To w skrajnych przypadkach może prowadzić do wystąpienia chorób - patologiczne zbieractwo, zespół Diogenesa. Polegają ona na gromadzeniu przedmiotów, które 'mają wielkie znaczenie' w życiu danej osoby.

Oczywiście nie mówię, iż posiadając ulubioną zabawkę w dzieciństwie naraziliście się na chorobę Diogenesa. Chcę jednak uświadomić Was, że to ma wpływ na Wasze teraźniejsze życie. Tak! Wielu z Was nie widzi, jak
bardzo zależy Wam na np. waszym telefonie. Nie chcielibyście go oddać, nie wyobrażacie sobie życia bez niego. Macie tam wszystko, kontakty, Facebooka i Twittera, a bez tego nie da się żyć! Da się żyć i to zdecydowanie lepiej. Ale nad tym musicie zastanowić się sami.

Ja już muszę kończyć, ale z całego serca życzę Wam miłych ferii!


Klara xx - już offline

środa, 13 stycznia 2016

Girl Online

GIRL ONLINE



Hej! 
Dzisiaj opowiem wam o książce, którą niedawno czytałam. Jest bardzo fajna i ma ciekawą tematykę - blogerka, która nie potrafi pogodzić swojego życia prywatnego z wirtualnym.


Pod nickiem Girl Online Penny dzieli się na blogu 

najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopcach, szkolnych 

dramatach, swojej szalonej rodzince i atakach paniki, które 

skutecznie komplikują jej życie.

Kiedy sprawy osobiste Penny przybierają naprawdę zły 

obrót, rodzice zabierają ją do Nowego Jorku. Tam Penny 

poznaje Noah – przystojnego gitarzystę. Zaczyna się w nim 

zakochiwać, co szczegółowo opisuje na swoim blogu.

Ale Noah też ma pewien sekret. Sekret, który może 

doprowadzić do ujawnienia tożsamości Girl Online i 

bezpowrotnie zniszczyć największą przyjaźń Penny.

Marzyłam, żeby napisać książkę i nie mogę uwierzyć, że to 

marzenie się spełniło. 



Girl Online to moja pierwsza powieść i ogromnie się cieszę, 

że ją przeczytacie!

Zoe


 ^ Zoe Sugg, czyli Zoella, pisała opowiadania już od 

najmłodszych lat. Dziś jej blogi o modzie i urodzie śledzą 

rzesze fanów, a jej kanał YouTube subskrybują miliony 

użytkowników.




Ja przeczytałam i uważam, że to bardzo ciekawa książka. Myślę, że warto ją przeczytać i to zwłaszcza dla osób lubiących pisać i blogować.

Klara xx - już offline




wtorek, 12 stycznia 2016

Organizacja w nauce? Żaden problem! Motywacja? Też!

Cześć,
tu Klara.
Dzisiaj, tak jak obiecałam, napiszę o czymś bardzo trudnym... Czyli organizacji czasu tak, by starczyło nam czasu na naukę i też rozrywkę. Kochasz leniuchowanie? Ja też! Ale to DA się pogodzić!
A teraz weź głęboki oddech i przechodzimy do punktów dobrej organizacji.


1.Grafik
Niewiele osób lubi mieć wszystko zorganizowane i przeliczone. Ale naprawdę warto ustalić sobie grafik, chociażby w głowie. Pomyśl co zrobić. Dziś, może poćwiczysz geografię i polski, a następnie odrobisz zadania? Ale nie zapomnij też, by znaleźć też czas dla siebie! Może weźmiesz dłuugą kąpiel?

2. Ustal sobie cel i nagrodę
Jeśli bardzo coś lubisz i koniecznie chcesz poświęcić na to czas, przyda i się przeczytać ten punkt. Zlokalizuj cel: jasny cel! Np. dziś przeczytam dokładnie 40 stron lektury. 
!  Jasny cel, taki który określa jasne zasady. A nie np. poczytam lekturę! To różnica.
Jeśli zrobisz to, co sobie zadałaś możesz się nagrodzić. Zrób to co lubisz.

3.Nie zostawiaj wszystkiego na ostatnią chwilę
Tutaj chyba każdy spotkał się z tą świętą zasadą. Gdy zaczniesz wcześniej, szybciej skończysz.

4.Zakaz telefonu i komputera
Jeżeli regularnie (co przysłowiowe pięć minut) sprawdzasz SMS-y, pocztę, messengera i strony internetowe, musisz wprowadzić ten zakaz. To naprawdę pomoże ci się skupić. Najlepszy sposób (moja koleżanka kiedyś tak robiła) to prośba do rodziców, by go schowali (telefon) i oddali ci po nauce.


Jurto napiszę coś na temat przypadkowej książki, czyli - GIRL ONLINE

Klara xxx - Już offline

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Godziny nauki?

Hej! Właśnie wróciłam ze szkoły.

Chodzenie do szkoły. To strasznie męczące, zwłaszcza, że pada deszcz i trudno zmusić się by wstać i iść. Ja mam z tym ogroomny problem, jak chyba większość nastolatek. Takie rzeczy są normalne, a nauczyciele jakimś cudem wmawiają mi, że rano najlepiej przyswajają się informacje. 
A ja, Klara, dowiedziałam się o czymś bardzo ciekawym. Otóż tak na prawdę, wiedza najlepiej przyswaja się w godzinach 10-16. Czyli jednak nauczyciele kłamią? A może to wynika z ich nie wiedzy i w kółko powtarzanego hasła o godzinach porannych?
Ja chciałam się temu przyjrzeć, ale nie będę zanudzać Was suchymi faktami... W każdym razie, trudne chwile w szkole to nie nowość. 

A jutro pomówimy o:
Gimnazjalne rozterki, czyli trudność w zorganizowaniu sobie nauki i lekcji.






Klara - już offline xx